Lipcowo, słonecznie, gorąco! Nie zapominajmy o ogrodzie!
Kalendarz lipcowy
1. Zaczynam suszenie roślin
Wiele roślin ozdobnych można poddać suszeniu w celu zakonserwowania ich do zimowych kompozycji – nawet te pozornie nie nadające się do tego celu. Trzeba im tylko zapewnić odpowiednie warunki i przeprowadzić zbiór w właściwym okresie kwitnienia, czyli w większości przypadków w fazie początkowej. Do zbioru przystępuję w słoneczne przedpołudnie. Obrywam zbędne liście, rośliny lekko wiążę w luźne pęczki i wieszam w ciemnym, suchym i przewiewnym pomieszczeniu. Brak światła pomaga w zachowaniu barw kwiatów i liści.
2. Sieję
W dalszym ciągu można wysiewać nasiona roślin wieloletnich, takich jak dzwonek karpacki, łubin, orlik, żagwin czy bodziszek oraz dwuletnich, takich jak stokrotka, bratek, niezapominajka, malwa, naparstnice czy dzwonki ogrodowe. Można to zrobić w ogrodzie na rozsadniku, w inspekcie lub wysiać nasiona do kuwety i ustawić ja na parapecie okna. Świeżo wysiane nasiona muszą być przykryte i codziennie wietrzone. Nie zapominamy o ich zraszaniu – potrzebują wody do spęcznienia i wypuszczenia korzonków i kiełka. Po skiełkowaniu, gdy młodym roślinkom wyrosną pierwsze właściwe liście, muszę je przerwać, czyli usunąć niektóre z nich, przerzedzając rządki w celu powiększenia strefy życiowej dla szczęśliwych wybrańców. Dopiero gdy trochę podrosną, przesadzam je na właściwe miejsce, gdzie rozwijając się, będą zdobiły ogród.
3. Pamiętam o trawniku
Podczas letnich upałów trawnik cierpi najbardziej. Szybko pojawiają się żółte połacie suchej trawy. Trawnik wymaga intensywnego podlewania, a przystępując do koszenia, pamiętam o ustawieniu noży nieco wyżej niż wiosną. Trawa zbyt krótko ścinana szybciej wysycha i dochodzi do zamierania korzeni.
4. Pielęgnuję oczko wodne
Nawet najmniejszy zbiornik wodny wymaga w całego ciągu sezonu intensywnej pielęgnacji. A właściwie im mniejszy, tym więcej wymaga pracy, gdyż w małym oczku trudno jest zachować równowagę biologiczną. Miesiąc w miesiąc niestety trzeba usuwać glony i fragmenty innych roślin, które dostały się do wody.
5. Sprawdzam, co się dzieje na balkonie lub tarasie
Rośliny na balkonach i tarasach też wymagają mojej uwagi. Posadzone w pojemnikach mają mało składników pokarmowych i wody. Rośliny jednoroczne podlewam i jednocześnie zasilam nawozami dla roślin kwitnących. Pozostałe rośliny uprawiane w pojemnikach też wymagają systematycznego podlewania. Leniwcom można polecić nawadnianie półautomatyczne z tzw. konewki automatycznej, która jest połączona z pojemnikami za pomocą systemu rurek i dozowników, a wodę pompuje specjalną pompą zanurzoną w tejże konewce. Jest to też dobre rozwiązanie na czas wyjazdów na wakacje.
6. Pamiętam, że…
Jeszcze do połowy lipca mogę rośliny zasilić nawozami azotowymi. Później już nie, gdyż młode przyrosty nie zdążą zdrewnieć przed zimą. Sprawdzam jednocześnie, czy nie są zaatakowane przez szkodniki lub choroby i w razie co szybko reaguję. Niestety balkony i tarasy, mimo zazwyczaj niewielkich rozmiarów, nie są wolne od inwazji nieproszonych gości.