Choć sam nie mam balkonu, lubię podglądać, jak jego posiadacze zmieniają nawet niewielką powierzchnię w prawdziwy ogród. I okazuje się, że przy odrobinie wyczucia, odpowiednich roślinach i oczywiście praktycznym podejściu do tematu – zielony balkon jest naprawdę łatwy do urządzenia!
Nie wszyscy mogą być szczęśliwymi posiadaczami ogrodów, ale wielu z nich w swoich mieszkaniach ma większe lub mniejsze balkony. Każde można odpowiednio urządzić tak, aby zapewniły ich mieszkańcom kontakt z naturą i ubarwiły na ogół mało kolorowe ściany, chociaż w obecnych czasach coraz częściej elewacje budynków wielorodzinnych po położeniu ocieplenia są otynkowane w różne kolorowe wzory. I tu pojawia się pewna rola mieszkańców w zakomponowaniu we właściwy sposób swoich balkonów. Warto zwrócić uwagę, jaki kolor ma ściana na balkonie oraz w jego bezpośrednim sąsiedztwie i dobrać rośliny, które swoją barwą będą dobrze na jej tle wyglądały.
Wielkość balkonu również odgrywa niebagatelną rolę. Niewielką przestrzeń nie można przeładować dużą ilością roślin lub dużymi roślinami, a przecież balkon ma służyć do wypoczynku i umożliwiać jego właścicielom swobodne poruszanie się. Poza roślinami typowo skrzynkowymi – jak pelargonia, petunia czy niecierpek (uwielbiam tę nazwę!) na niewielkiej przestrzeni sprawdzają się jednoroczne pnącza, które mogą piąć się po kratce zaczepionej na bocznej ścianie lub po barierce balkonu. Tam, gdzie słońce w południe niemiłosiernie praży, takie pnącza mogą również zapewnić półcień, wystarczy kratkę zamontować w odpowiednim miejscu. Rośliny te rosną bardzo szybko, pokrywając gęsto całą podporę i kwitną do jesieni.
Rośliny jednoroczne nie wymagają dużych pojemników, wystarczą typowe skrzynki lub niezbyt duże doniczki. Jeżeli jednak chcemy posadzić trwalsze rośliny – np. nieduże krzewy lub pnącza wieloletnie warto zapatrzyć się w pojemniki o większej pojemności – około 40 l.
Mimo że w sklepach ogrodniczych trafimy na mrowie wzorów pojemników, trudno czasem od razu znaleźć te odpowiadające naszym wymaganiom. Ja kieruję się zawsze podstawową zasadą: rzeczy balkonowo/ogrodowe muszą być funkcjonalne i ozdobne. Jeżeli nie spełnią tych dwóch wymagań jednocześnie, warto pomyśleć o ozdobnej osłonce. Są i takie z podwójnym dnem – hydroponiczne, zaopatrzone we wskaźnik poziomu wody.
Sadząc rośliny do skrzynek lub innych pojemników, musimy pamiętać o otworach odpływowych w dnie, drenażu na spodzie pod podłożem oraz podstawce (wypływający nadmiar wody będzie zanieczyszczał posadzką balkonu). Na drenaż najlepiej nadaje się keramzyt – naturalna, wypalona, lekka glinka w postaci granulek, która chłonie nadmiar wody i oddaje ją, gdy podłoże przeschnie. Jeżeli podczas deszczu spadnie zbyt dużo wody, część z niej zostanie wchłonięta przez keramzyt, a reszta wypłynie otworem odpływowym.
Podłoże dla roślin jednorocznych powinno być przepuszczalne oraz zaopatrzone w nawóz startowy – wówczas po posadzeniu roślin nie musimy ich od razu nawozić. Dopiero po miesiącu, gdy dobrze się ukorzenią można zacząć je zasilać nawozami dla roślin kwitnących.
Na koniec uwaga o rozmiarze – pamiętajmy, że małe skrzynki mają ograniczoną przestrzeń, a korzenie podczas wegetacji rozrastają się i muszą mieć zapewnioną przestrzeń, podobnie, jak część nadziemna rośliny. Zbyt gęsto posadzone będą stanowiły dla siebie konkurencję w stosunku do składników pokarmowych, wody i światła, co spowoduje ich słabszy rozwój.